Czterdziestkowy zawrót głowy.
Ostatnio Warhammer 40 000 przeżywa prawdziwy renesans - nowa edycja, nowe figurki, nowa kampania. Kluby gier bitewnych przeżywają oblężenia. I mnie porwało to szaleństwo - z wypiekami na twarzy posyłam do walki moich marinsów w "przyszłości, gdzie jest tylko wojna".
Postanowiłem reanimować projekt, który chodził mi od dawna po głowie. Wymyśliłem sobie, iż mój odział weteranów będzie przyodziany w blachy pamiętające czasy herezji. Każdy z tych pieczołowicie konserwowanych pancerzy jest artefaktem zakonu i ma chwalebną tradycję na polach bitew. Jeśli chodzi o uzbrojenie, to nowa edycja zapewniła olbrzymi bonus combi bolterom, w związku z czym postanowiłem z weteranów stworzyć odział do walki na krótki dystans i wyposażyłem ich w combi melty. Starałem się przy tym wszystkim nadać im cech charakterystyczne dla Iron Handsów.
Mam nadzieję, że się spodoba i zainspiruje Was do konwertowania swoich armii.
Pierwszy z weteranów, bardzo zachowawczy prawie jak z 30stego tysiąclecia i mocno customowy bolter. |
Weteran wyznawca boga maszyny (co u IH jest normalne), do tego mechaniczna ręka. |
Power foot? Power leg? |
Bardziej dynamiczna poza. Sam nie wiem, co to za ręka z bolterem, ale chcę takich więcej. |
Sierżant. Oczywiście nie mogło zabraknąć dodatkowego servo arm. |
I cały odział. Zwarty i gotowy. Flesh is weak! |
PS. Mimo, że na razie tylko w podkładzie, to w pierwszej bitwie poradzili sobie świetnie.
Zostawcie po sobie komentarz i do zobaczenia niebawem!