1915 dzień w sieci... / 1915 days in the web...
Big red and clunky. the second...
Gdy Dziad z Lasu ogłaszał temat dziewięćdziesiątej drugiej edycji Figurkowaego Karnawału miałem nadzieje, że uda się zrobić coś nowego. Jednak przebudowa mieszkania wciąż trwa i będę się musiał ratować modelem zostawionym do późniejszego pokazania. Jak się on wpisuje w kategorie: Będzie Dobrze! albo Grimdark Srimsrark - jako tako :P Wszak orkowie w świecie grimdarku przyszłości bawią się najlepiej - dla nich wszystko jest wieczną zabawą- głośną i najlepiej związaną ze rozerwaniem czegoś na strzępy - zupełnie jak wiecznie brojące szczeniaczki. A jak już rozmawiamy o szczeniaczkach: Mój nowy pomocnik i moralne wsparcie - Winston (Prawda, że ładnie przeszedłem od modeli które tylko luźno pasują do karnawału do szczeniaczka - ale nie możecie się gniewać - przecież każdy lubi szczeniaczki) | When Dziad z Lasu announced the topic of the ninety-second edition of the Figurine Carnival, I had the hope that something new would be done. However, the redevelopment of the apartment is still ongoing and I will have to save myself from the model left for later showing. How does it fit into the categories: It will be okay! or Grimdark Srimsrark - somehow: P After all, the orcs in the world of the grimdark of the future have the best fun - for them everything is eternal fun - loud and best associated with tearing something apart - just like perpetually raving puppies. And as we talk about puppies: My new helper and moral support - Winston (It's true that I have moved from models that only loosely fit in the carnival to a puppy - but you can't be angry - everyone likes puppies) |