Pierwszy raz z metalem...
Są modele, które posiada się od dawna i aż wstyd, że nie zostały jeszcze pomalowane - wypalają dziurę na półkach. Sytuacja jest jeszcze gorsza, gdy modele te regularnie uczestniczą w grach. Nie można wtedy być ich pewnym - w końcu, jak każdy wie, pomalowane modele walczą lepiej.
Niechlubnym przypadkiem takiej figurki jest poniżej prezentowany model Zwierzoludki (może raczej Zwierzobaby?), obecnej w mojej kolekcji od bardzo dawna. Brała udział w wielu potyczkach w Mordheim i Warheim, z różnym skutkiem miotając zaklęcia we wrogów mrocznych bóstw.
Model wykonany przez firmę Heresy Miniatures, został odlany z metalu i przysporzył mi kilku trudności podczas malowania. Zapewne przez to, że nie nawykłem do zdobienia metalowych modeli. Postanowiłem wyróżnić szamankę spośród pozostałych Zwierzoludzi innym kolorem włosów/futra. Poza tym trzymałem się konwencji kolorystycznej, jaką przyjąłem dla reszty drużyny.
Tym sposobem jestem o krok bliżej do ukończenia malowania mojego oddziału Zwierzoludzi do Warheima. Pozostał mi jeszcze Herszt, Minotaur, Rydwan oraz Ogary Chaosu.
Jak zawsze zapraszam do komentowania.
Fajny pomysł z hełmem na podstawce :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny model, choć na stronie producenta go nie znalazłem. Ekstra rarytas do bandy;)
OdpowiedzUsuńZapomniałem o tym wspomnieć - już jakiś czas nie ma jej na ich stronie. Nie wiem dlaczego. Ja swój nabyłem w polskim sklepie internetowym (nieistniejącym już ;( )
UsuńTo tym większy rarytas!
UsuńZwierzobaba (!) dobrze wpisuje się w klimat bandy!
OdpowiedzUsuńCiekawa figurka... ale jakoś wolę klasycznych kozoludzi...
OdpowiedzUsuń