Difficulties of various types ...
Restoring content in progress .....
Dwudziesty pierwszy dzień 30-dniowego Wyzwania Fantastycznego:
Turnieje, konwenty czy mroki piwnicy?
Najczęściej grywałem w lokalnym klubie, ale odkąd udało mi się w domu ulokować stół do gry to domowe granie wygrywa bez dwóch zdań. Wychodzi na to, że z tych trzech miejsc wybieram piwnice, a w moim konkretnym przypadku strych. Turnieje i konwenty to dla mnie dodatki do hobby. Często rezygnuje z nich z powodu braku czasu. Chlubnym wyjątkiem są dla mnie turnieje Warheima na których MUSZĘ się pojawić :D To stały punkt w moim kalendarzu choć traktuje to bardziej jako spotkanie towarzyskie niż turniej gier. Na koniec parę zdjęć z piwnicy/strychu |
The twenty-first day of the 30-day Fantastic Challenge:
Tournaments, conventions or basement gloom?
I used to play at the local club the most, but since I was able to set up the table at home, playing at home wins without a doubt. It turns out that from these three places I choose cellars, and in my particular case the attic. Tournaments and conventions are additions to my hobby. He often gives up due to lack of time. A notable exception for me is Warheim's tournaments where I MUST appear: D This is a fixed point in my calendar, although it treats it more as a social match than a game tournament. Finally, a few photos from the basement/attic |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz