1153 dzień w sieci... / 1153 days in the web...
Suit up!...
Suit up!...
Ostatnio mogliście zobaczyć duże zwierzątko które dołączyło do mojej Załogi Zielonoskórych Kaprów. Dziś mam coś równie dużego dla moich dzielnych kosmicznych marynarzy :)
Mimo, że jeszcze kilka modeli, wcześniej ukończonych, nie pojawiło się na blogu to nie mogłem się powstrzymać, aby pochwalić się przed Wami tym projektem. Iron Hands Invictor Tactical Warsuit Praca nad tym modelem przysporzyła mi mnóstwa radości, satysfakcji i ekscytacji, jakich nie czułem w hobby już od dawna. Ciężko mi jednoznacznie określić dlaczego się tak stało. Może dlatego, że tym razem postanowiłem opowiedzieć modelem jakąś historię. Mając od początku w głowie tą dynamiczną pozę pracowałem z niezwykłym zapałem. Wydaje mi się, że wycisnąłem z tego modelu tyle, ile na dzień dzisiejszy potrafię :) Model to oczywiście produkcja Games Workshop. Zestaw jest ciekawy i ma sporo przyjemnego do malowania detalu. Jednak zmiana pozycji nóg, która wydawała mi się, że będzie prosta, przysporzyła sporo problemów. Ten model po prostu nie chce mieć nogi zgiętej w kolanie. Poza zmianą pozy, zaingerowałem jeszcze w kliku miejscach, dodając kilka detali i przerabiając pilota. Częścią projektu oczywiście jest podstawka wraz z niezbyt szczęśliwym heretykiem :) Malowanie zgodne ze schematem kolorystycznym, jaki przyjąłem przy całej mojej armii Żelaznych Dłoni. Jest w tym modelu jednak coś, co sprawia, że maluje się go bardzo przyjemnie. Nie ukrywam, że czekam już na okazje wystawienia go do bitwy, ale pewnie przyjdzie mi na to nieco poczekać. Co Wy sądzicie o tym modelu? Dajcie znać w komentarzach. |
Last time you could see the big animal that joined my Greenskin Capers Crew. Today I have something equally big for my Space Marines :)
Although a few models, previously completed, did not appear on the blog, I could not resist to show off this project to you. Iron Hands Invictor Tactical Warsuit Working on this model has brought me a lot of joy, satisfaction, and excitement I haven't felt in a hobby for a long time. It is hard for me to clearly define why this happened. Maybe because this time I decided to tell some story with a model. With this dynamic pose in my head from the beginning, I worked with extraordinary enthusiasm. It seems to me that I squeezed as much from this model as I can do today :) The model is, of course, the production of Games Workshop. The set is interesting and has a nice detail to paint. However, the change in the position of the legs, which seemed simple to me, caused a lot of problems. This model just doesn't want to have a knee bent. In addition to changing the pose, I interfered in a few places by adding a few details and converting the pilot. Part of the project, of course, is a base with a not very lucky heretic :) Painting in accordance with the color scheme that I adopted with all my army of Iron Hands. There is something in this model, however, that makes it very pleasant to paint. I must admit that I am waiting for the opportunity to put him into battle, but I will probably wait a bit. What do you think about this model? Let me know in the comments. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz