Tym razem nie czekałem do końca miesiąca z wpisem na Figurkowy Karnawał Blogowy. Już dziś specjalnie dla was wpis z tej okazji. Szeroki temat jakim uraczył nas Potsiad w miesiącu kwietniu brzmi: Polewka bez kitu Do tego z istnym barokowym rozmachem nasz wodzirej zaproponował kilka interpretacji tematu. Ku mojemu zdziwieniu modele jakie ukończyłem na niedawny Turniej Warheima spełniają nawet kilka z nich. Mamy więc kitbash zrobiony bez kit (mas modelarskich) zabawnych (tyle, że nie) laleczek o uśmiechniętych porcelanowych twarzach. A do tego wszystkiego cały projekt jest całkowicie przypadkowy. Przed wami moje: Creepy Konstrukty Teraz trochę kontekstu. W ramach 13tego turnieju Warheima każdy z graczy miał przygotować modele które miały reprezentować skaveńskie konstrukty. Jako, że mocno byłem pochłonięty przygotowywaniem całej nowej bandy to chciałem tym razem pójść trochę na łatwiznę. Skorzystałem z sugestii Quidamcorvusa, organizatora turnieju, i zaopatrzyłem się pasujące gotowe do wydruku modele. Jednak idąc na łatwiznę, aż za bardzo, źle przygotowałem wydruk i modele nie wydrukowały się poprawnie. Nie miałem natchnienia ani czasu aby jeszcze raz drukować modele więc posłużyłem się znaną maksymą: there is no mistakes only happy accidents i postanowiłem uzupełnić braki bitsami. No i wtedy dopadł mnie duch szalonych konwersji i na uzupełnieniu braków się nie skończyło. Szybkim ruchem ręki połączyłem uszkodzone wydruki, maski od harlekinów, części dark eldarów oraz głowy blood anglesów w te niepokojące ulepki. Malowanie było równie szybkie i przyjemne jak konwersje. Efekt końcowy naprawdę mnie zaskoczył. Zabawa w tak odjechanym klimacie sprawiła mi tyle frajdy, że teraz mocno rozważam czy ta niepozorna trójka nie będzie zaczynem nowej bandy do Warheima - sęk w tym, że nie wiem jakiej :) (mam jeden pomysł ale jeszcze nie jestem go pewien) Co myślcie o modelach? A może macie sugestie jako co mogą grać? | This time I didn't wait until the end of the month to post about the Figurine Blog Carnival. Today we have an entry especially for you on this occasion. The broad topic that Potsiad treated us to in April is: Topping without putty In addition, with real baroque panache, our leader proposed several interpretations of the theme. To my surprise, the models I completed for the recent Warheim Tournament even meet several of them. So we have a kitbash made without putty (modeling materials) and funny (but not) dolls with smiling porcelain faces. And on top of all that, the whole design is completely random. Here's mine: Creepy Constructs Now for some context. As part of the 13th Warheim tournament, each player was to prepare models that were to represent Skaven constructs. As I was very busy preparing a whole new gang, I wanted to take the easy way out this time. I took the suggestion of Quidamcorvus, the tournament organizer, and purchased matching ready-to-print models. However, taking the easy way out, I prepared the printout incorrectly and the models did not print correctly. I didn't have the inspiration or time to print the models again, so I used the well-known maxim: there are no mistakes, only happy accidents and I decided to fill in the gaps with bits. And then the spirit of crazy conversions caught up with me and it didn't end with filling in the gaps. With a quick movement of my hand, I combined damaged prints, Harlequin masks, Dark Eldar parts and Blood Angle heads into these disturbing conglomerates. Painting was as quick and fun as the conversions. The end result really surprised me. Playing in such a crazy atmosphere gave me so much fun that now I'm seriously considering whether this inconspicuous trio will be the beginning of a new Warheim gang - the problem is, I don't know which one :) (I have one idea, but I'm not sure about it yet) What do you think about the models? Or maybe you have suggestions as to what they could play? |
Świetnie wyszły! To byli moi faworyci!
OdpowiedzUsuńAprobata ojca prowadzącego to jak zwycięstwo :)
UsuńNie wiem, jak można je wykorzystać. Wiem natomiast z całą pewnością, że nie są ani trochę śmieszne. Wyszły upiornie jak cholera i podobają mi się bardzo :D Zaiste szczęśliwy to był wypadek.
OdpowiedzUsuńDzięki :) muszę powiedzieć, że to dziwne uczucie zrobić model i potem odczuwać niepokój jak patrzysz na niego :D
UsuńWyszły naprawdę świetnie - dobry pomysł i znakomite malowanie!
OdpowiedzUsuńJa bym ich użył w jakichś systemach "miniature agnostic" w stylu "Space Weirdos" - to moje pierwsze i jedyne skojarzenie, ale nie wiem, czy takie tytuły w ogóle rozważałeś.
Dzięki! A co do systemów o których mówisz - kompletnie nie znam ich ale zerknę z ciekawości co to :)
Usuń