22 dzień w sieci
Pierwsze niedotrzymane obietnice...
Długo kazałem czekać na kolejny wpis i długo było by wymieniać wymówki dlaczego tak się stało, więc nie traćmy czasu i przejdźmy od razu do rzeczy:
Modele jakie dziś zaprezentuje są pierwszymi moimi figurkami - długie lata dzielnie walczyli nietknięci nawet podkładem - to od nich rozpoczęła się moja przygoda z grami bitewnymi. Dawno już zasłużyli aby trafić na warsztat.
Zwierzoludzie ci to stronnicy dla oddziału jaki przygotowuje na potrzeby gry Warheim.
Modele te odlane były w całości (poza tarczą) i przynajmniej dla mnie są ikonicznym staroedycyjnym beastmenem. Miałem spore obawy podając je konwersji ale wydaję mi się, że poradziłem sobie nieźle a figurki nie straciły swojego oldhammerowego klimatu.
Co do malowania to zależało mi na wyrazistych kolorach w związku z czym poeksperymentowałem z białym podkładem.
Zapraszam do oglądania i komentowania.
Ciekawie pokonwertowani. Przez Ciebie nabrałem ochoty na zapolowanie na oldskulowych bistmenów :)
OdpowiedzUsuńPolecam :D Jest w nich coś fajnego.
UsuńTo były jedne z pierwsze moich modeli, sentyment +5 :)
OdpowiedzUsuńZ dziesięć lat nie widziałem tych baranków :D W Twoim wykonaniu bronią się całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńProste konwersje, a zupełnie zmieniają odbiór tych modeli. Podobają się :)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki i niezłe konwersje, efekt jest na prawdę bardzo dobry jak na tak stare modele;) Uwielbiam Beasty:D Ciekawe jakie masz wzory na bohaterach:)
OdpowiedzUsuń