czwartek, 4 kwietnia 2019

Goblin Seahorseman - first sculpting

797 dzień w sieci... / 797 days in the web...
Ho to not love Goblins...

Niedawno odbył się kolejny turniej Warheima (relacja z niego już wkrótce) i jak każdy z uczestników, musiełem przygotować model reprezentujący postać dramatu - Laufra. 

Więc chcąc, nie chcąc, aby stanąć w szranki musiałem stworzyć model konnego wojownika. Chciałem jednak aby figurka ta jak najbardziej pasowała do mojej Załogi Zielonoskórych Kaprów. 
Miałem kilka pomysłów - jednak rzucona przez znajomego - półżartem półserio - sugestia, aby zrobić go na morskim koniku wryła się w mój umysł na tyle mocno, że musiełm go przygotować. 

Zakasałem rękawy i postanowiłem, że tym razem nie zlęknę się i wyrzeźbię model z Green Stuffu. 


Nie było łatwo, ale odnalazłem sporo frajdy w robieniu modelu od postaw. 
Choć może tego nie widać sporą inspiracją dla tej figurki był obraz Napoleon przekraczający Przełęcz Świętego Bernarda w 1800 roku autorstwa Jacques'a-Louisa Davida

Jeźdźca złożyłem z użyciem bitsów pochodzących głównie z nocnych goblinów i wilczych jeźdźców. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, stworzyłem również wersję pieszą modelu.
Lekki problem sprawiło mi wyposażenie goblina w pistolet - okazało się, że moja kolekcja części nie zawiera już takich elementów. Postanowiłem więc odwołać się do goblińskiej myśli technologicznej na sznurek i ślinę - moim zdaniem pasuje idealnie.

W trakcie wspomnianego turnieju Warheima zwyczajowo odbywa się konkurs na najlepszy model. Uczestnicy wybierają ten model, który ich zdaniem najlepiej odpowiedział na wyzwanie edycji. W tym roku, ku mojemu zaskoczeniu, udało się mi zwyciężyć! To naprawdę zaszczyt zostać wyróżnionym w takim konkursie. 


Nagrody w turnieju i konkursie ufundowali: 



W najbliższym czasie możecie się więc spodziewać kilku recenzji :D 


A jak Wam podoba się mój goblińsko-piracki jeździec? 
Recently I participated in Warheim Tournament and as every participant, I had to make a model for Laufer - special character connected with this edition theme.

So I had to create horseman warrior miniatures. However, I wanted the figurine to match my  Goblin Pirates Crew. I had few ideas but a suggestion was thrown by my friend (half-jokingly half-heartedly) to make a seahorse rider. It buried so strongly in my mind that I just had no other choice but make it.

I decided that this time I would not be afraid to make a model entirely from green stuff. It was not easy but I found a lot of fun in making it from scratch.
It is not easy to see but the main inspiration behind the figurine was a painting titled: Bonaparte franchissant le Grand-Saint-Bernard by Jacques'a-Louisa David

Goblin itself is a kitbashed from Night Goblins and Wolf riders bits. As you can see on photos I also made a walking version of the model.
I had a slight problem with a pistol for him - I ran out of small arms in my bits box - so I used some goblins technology - I think it looks quite good. 

During the tournament, which I mentioned, there was a competition for the best model. Players chose who dealt with the theme of the tournament in a best way. And this year, to my surprise, I managed to win! It is really an honour to be honoured in such a competition.



The prizes in the tournament and the competition were funded by:


In the near future, you can expect several reviews :D

And do you like my Goblin Pirate Seahorsman?










First sketch










5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ale rzeźbić nie muszę od nowa?

      Usuń
    2. Bo ja wiem, zrób rzeźbę i odlewy, "morze" ktoś kupi. :)

      Usuń
  2. Dziękuje - ten kawał tez trochę waży - byłem zdziwiony ile waży model w całości z Gu'u.

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! Podziwiam ogrom pracy jaki w to włożyłeś. Sama bym takie coś ulepiła z chęcią ale jedyne co na warsztacie udaje mi się pokleić to palce kropelką ;-)

    OdpowiedzUsuń