niedziela, 24 grudnia 2017

DIY for Christmas - czyli modelarz na święta

315 dzień w sieci.
Jest taki dzień...

Na początku chciałem złożyć Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt.
Niech życie nigdy Wam nie przeszkadza w hobby, a każdy dzień niech przynosi satysfakcje i zadowolenie. Życzę Wam aby te kilka specjalnych dni przyniosło mnóstwo pozytywnej energii, a czas spędzony wśród bliski przegonił wszelkie troski.  

Prócz tego wielu sukcesów w modelarskim warsztacie i na polach bitew, do tego idealnie kładących się farb, nie niszczących się pędzi i plastikowych Sisters of Battle. 

Jednym słowem niech Wam się darzy.




Grudzień to specyficzny czas, wiele rzeczy odciągało mnie od hobby ale w tym wypadku ciężko nazwać to nieprzyjemnym.
W szale (oj to był istny berserk) świątecznych przygotowań udało się mi dokonać kilku około modelarskich "wyczynów", którymi będę się teraz z wami dzielił.

Na pierwszy ogień idą ręcznie zdobione bombki, bo w końcu to prawie to samo co figurki....
Okazało się, że nie do końca - efekty nie do końca takie jak oczekiwałem ale za rok pewnie będzie lepiej.





Drugie wyzwanie było co najmniej ciekawe - gdy twoja towarzyszka postanawia wykorzystać twoje hobby w kuchni nie ma siły - trzeba :D Skleiłem i ozdobiłem piernikowy domek! To najgorzej dopasowany model jaki sklejałem. Efekt jest kolorowy, słodki i mocno naiwny - czyli taki jaki miał być domek na święta.






To tyle w tym świątecznym wpisie. Następnym razem wrócimy do zwyczajowych tematów tego bloga.

Jeszcze raz wesołych świąt i smacznych makówek!

3 komentarze:

  1. Domek jest super! Ale niebawem może zjeść go jakiś king-kong :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jestem tak objedzony lukrem, że nie potrafię patrzeć na słodkie. :p

      Usuń
  2. Dobra makieta, ale mało grywalna. Trzeba zjeść przynajmniej jedną ścianę ;)
    P.S. Dzięki za prezent :)

    OdpowiedzUsuń