czwartek, 1 września 2022

A 30-day Challenge - 3 years after - Day 1

2040 dzień w sieci... / 2040 days in the web...
1 day - three post

Trzeci post na blogu jednego dnia - to się jeszcze nie wydarzyło :)

Cóż takiego poruszyło moje leniwe ja do spreparowania kolejnego tekstu dziś? Adam Quidamcorvus Stefańczyk - nikt inny - QC przypomniał na Facebooku, że minęło już 3 lata od ostatniego razu gdy wrzesień był 30 dniowym wyzwaniem. Tym samym zachęca on aby odpowiedzieć na pytania z 3 edycji tej zabawy lub przynajmniej je odświeżyć. 

Na czym ta zabawa polegała? Przez 30 dni - blogerzy odpowiadali na serię pytań - 30 pytań, 30 wpisów na blogu. 
Pierwsza edycja zadawała pytania odnośnie WFRP, druga była związana z grami bitewnymi a trzecia z szeroko pojęta fantastyką.

Aktywny udział brałem tylko w trzeciej edycji "Fantastycznym wyzwaniu" i żałowałem, że dwa poprzednie mnie ominęły. 

Więc sprowokowany niewinnym szturchnęłam rzucę się na głęboką wodę - 
W wrześniu odpowiem na blogu na pytania z dwóch pierwszych edycji oraz zweryfikuje jak 3 lata zmieniły odpowiedzi których udzieliłem w Fantastycznym wyzwaniu. 

Pytania na pierwszy dzień były następujące:
- WFRP:Jak zacząłem grać w Warhammera?
- Figurkowe: Jak zacząłeś grać w gry bitewne lub jak zacząłeś malować modele?
- Fantastyczne: Kiedy zainteresowałeś się fantastyką, twoje początki?

WFRP: Nie zacząłem tak naprawdę wcale.  Pierwsze moje udane zetknięcie z RPG w świecie młotka miało miejsce gdy już na dobre wsiąkłem w gry bitewne, Warhammera 40k i Warheima. Jednak to nie tak, że gry RPG nie były mi bliskie. Wręcz przeciwnie! Gry te były (i wciąż są) bliskie mojemu sercu. 
Zaczęło się to w okolicach końca podstawówki - któryś kolegów z podwórka dostał "Dungeon and Dragons. Grę przygodową" - starter trzecio edycyjnego D&D. Trzeba było zagrać - okazało się, że gra potrzebuje narratora - mistrza gry - jak w dobrej historii zdecydował rzut kostką - i tak przez następne 16 lat prowadziłem sesje RPG regularnie. Z czasem zapuściłem też nosa w inne systemy. Prowadzenie sesji RPG to jedna z rzeczy za która najbardziej tęsknie w "poważnym" życiu trzydziesto kilkulatka - chciałbym obiecać sobie i kilku osobom które dobrnęły do tego fragmentu tekstu, że coś z tym zrobię.

Figurkowe: To dość wyraźne wspomnienie - gdzieś w pierwszych latach liceum gdy uskuteczniałem swoje uzależnienie od gry karcianej Magic the Gathering w nieistniejącym już Katowickim Bardzie trafiłem tam na pokaz Mordhiema na wspaniałym wielopoziomowym stole - i to wystarczyło - i choć dopiero na studiach poznałem kogoś kto wkręcił mnie w to hobby na dobrze to ten moment był kluczowy.
Co jeszcze ciekawsze po latach zobaczyłem ten cudowny stół raz jeszcze - w sosnowieckim klubie D66 :) 

Fantastyczne: 
Tutaj nie ma dużych zmian: mój post sprzed trzech lat jak najbardziej aktualny - znajdziecie go tutaj

Dajcie znać czy ktoś to czyta, czy rzeczywiście blogo sfera umarła :)


Third blog post one day - that hasn't happened yet :)

What was it that moved my lazy self to make another one today? Adam Quidamcorvus Stefańczyk - no one else - QC reminded on Facebook that 3 years have passed since the last time when September was a 30-day challenge. Thus, fun in addition to asking or dismissing the questions from the 3 of this game.

What is this fun about? For 30 days - bloggers answered questions - 30 questions, 30 blog entries.
The first edition asked questions about the WFRP, the second was available with battle games and the third one with broadly understood fantasy.

I only actively participated in the engraved "Fantastic Graphite" and wished I had missed the two previous ones.

So, provoked by an innocent, I poked myself into deep water -
In response to the questions from the first two editions on the blog, and verify how the 3 years have changed the answers I gave in the fantastic challenge.

First day questions:
- WFRP: How did I start playing Warhammer?
- Figurine: How did you start playing battle games or how did you start painting models?
- Fantastic: When did you get into fantasy, yours first?

WFRP: I didn't really start. My first successful encounter with RPG in the hammer world was when I got into battle games, Warhammer 40k and Warheim for good. However, it's not that RPG games were not close to me. On the contrary! These games were (and still are) dear to my heart.
It started around the end of elementary school - one that got Dungeon and Dragons from the backyard. An adventure game ”- starter for the third edition of D&D. You had to go play - it turned out that the game needed a narrator - a master of the game - as in a good story, to dice - and so for the next 16 years I ran RPG sessions on a regular basis. Sometimes neglected in other systems. Hosting an RPG session is one of the things that I miss the most in the "serious" life of a few years - I would like to promise myself and a few thirty will get to this fragment of the text that I will do something about it.

Figurine: In a fairly short time of entry - where in the first places, when the Gathering magic in the now defunct Katowice Bard, there for the Mordhiem show at a great place on the level - it was enough - and it was only during my studies that I met someone who got me into this hobby at well, this moment was the key.
What's even more interesting, after I heal this wonderful table once again - in the D66 club in Sosnowiec :)

Fantastic:
There are no big changes here: my post from three years ago is as current as possible - you can find it here

Let me know if anyone is reading this or is the blogosphere really dead :)





1 komentarz: