sobota, 29 lutego 2020

Snotlings repainted - FKB ed. #66

1125 dzień w sieci... / 1125 days in the web...
A bunch of five bastards...

Koniec miesiąca jak zwykle oznacza wpis z okazji Figurkowego Karnawału Blogowego. I tym razem nie może być innaczej.

W tym miesiącu miałem okazję samemu określić temat, z jakim zmierzyła się blogsfera. Mój wybór padł na:


Renowacja

I choć ustalając go miałem w głowie zupełnie inny projekt, to ostatecznie okazało się, że zafundowałem sobie mocno setymantalną renowację. 

Przed Wami, najbardziej krwiożercze z moich modeli. Szerzące śmierć i zniszczenie, gdzie tylko się pojawią:


Snotlingii

Nie da się ukryć, że to dla mnie modele z historią. Nie dość, że były to jedne z pierwszych (o ile nie pierwsze) pomalowanych przeze mnie modeli, to są to moje pierwsze konwersje, jakie udało się mi popełnić :)

Ale po koleji. Same rzeźby pochodzą z pudła nocnych goblinów zakupionego przez mojego przyjaciela Michała w czasach 6ed Warhammer'a. 

Postanowiłem dodać im różnorodności - nie chiałem mieć pięciu identycznie wyglądających bandziorów. Snotlingi te miały być zaczątkiem mojej własnej bandy zielonoskórych do Morheima. I były, co tu kryć, krwiożercze w potyczach jakie toczyliśmy w gliwickiej piwnicy :) 

Z czasem jednak moje modelarskie zainteresowanie poszły w kierunku zwierzoludzi, a tych pięciu bandziorów trafiło do szuflady.

To nie miał być jednak koniec ich przygody. Podczas rekrutacji stronników do mojej Załogi Zielonoskórych Kaprów przypomniałem sobie o nich i wcieliłem ich do ekipy. 

I tym razem tych pięciu zakapiorów spisało się świetnie. Każdy z tych potężnych wojowników zasłużył sobie na odświeżenie, jakie właśnie otrzymali. :D

Mogę też smiało stwierdzić, że między rokiem 2014, gdy po raz pierwszy ich malowałem, a dniem dzisiejszym na pewno kupiłem nieco więcej farbek :D
The end of the month, as usual, means an entry for the Figurine Blog Carnival. This time it can't be different.

In this month I had the opportunity to determine the topic on which the blogs faced. My choice fell on:

Renovation

And although I had a completely different project in mind, eventually it turned out that I had funded myself a sentimental renovation.

Ahead of you, the most bloodthirsty of my models. Spreading death and destruction wherever they appear:

Snotlings

There is no denying that these are models with history for me. Not only that they were one of the first (if not the first) models I painted, they are the first conversions I managed to make :)

The sculptures themselves are from a box of night goblins bought by my friend Michał during the 6ed Warhammer era. 

I decided to add variety to them - I did not want to have five identical-looking thugs. These Snotlings were to be the beginning of my own band of greenskins for Morheim. And there were bloodthirsty in the skirmishes we fought in the Gliwice basement :) 

Over time, however, my interest went towards beastmens and these five bandits went to the drawer.

It wasn't supposed to be the end of their adventure. During the recruitment of henchmen for my Greenskin Capers Crew, I remembered about them and recruited them into the team.

And this time the five hoods did a great job again. Each of these powerful warriors deserved the refreshment they had just received. : D

I can also boldly say that between 2014 when I painted them for the first time and today, I certainly bought some more paints: D


Snotlings - Pirates Goblin Crew
Whole squad

Snotling - Pirates Goblin Crew
Gutek

Snotling - Pirates Goblin Crew
Tomi

Snotling - Pirates Goblin Crew
Bunio

Snotling - Pirates Goblin Crew
Runio

Snotling - Pirates Goblin Crew
Stefek

before renovation

before renovation

czwartek, 20 lutego 2020

Iron Father Feirros

1116 dzień w sieci... / 1116 days in the web..
Iron Father at last...

Pod koniec 2019 roku ziściło się jedno z marzeń wszystkich graczy Żelaznych Dłoni - dostaliśmy możliwość dołączenia do armii specjalnego bohatera! Oczywiście nie mogło zabraknąć tego modelu w mojej kolekcji. Dziś przed Wami (pomalowany już dawno :P) 

Żelazny Ojciec Feirros

Model to oczywiście produkcja Games Workshop. Muszę przyznać, że ta rzeźba przypadła mi do gustu, przyjemna ilość detalu, całkiem ładna poza. Jedyna rzecz, która moim zdaniem nieco psuje ten model, to stalowa belka na stałe wmontowana pod stopą bohatera. Detal ten okazał się dość kłopotliwy do wmontowania w podstawkę, zwłaszcza jeśli zdecydujesz się na bardzo minimalistyczne podejście. Jeśli miałbym ten model robić jeszcze raz, to na pewno pozbyłbym się tego elementu i wmontował go na podstawkę w całości wykonaną przeze mnie. 

Malowanie modelu oczywiście jest spójne z resztą armii. Sądzę, że mój "metalowy" schemat dobrze pasuje do tego bohatera. 

A co Wy sądzicie? Jak zapatrujecie się na taką wersję "Żelaznego Taty"? 


At the end of 2019, one of the dreams of all Iron Hands players came true - we were given the opportunity to join a special hero in the army! Of course, this model could not be missing in my collection. Today I present you (painted a long time ago :P)


Iron Father Feirros

The model is, of course, the production of Games Workshop. I have to admit that I liked this sculpture, a nice amount of detail, quite a nice pose. The only thing that in my opinion spoils this model a bit is the steel beam permanently mounted under the hero's foot. This detail turned out to be quite tricky to be mounted on the base, especially if you decide on a very minimalist approach. If I had to do this model again, I would definitely get rid of this element and install it on the base completely made by me.

Painting the model, of course, is consistent with the rest of the army. I think my "metal" scheme suits this hero well.

What do you think about this version of "Iron Daddy"?


Iron Father FeirrosIron Father Feirros

Iron Father Feirros

Iron Father Feirros


Iron Father Feirros

wtorek, 4 lutego 2020

1095 days - Third Birthday of the blog

1101 dzień w sieci... / 1101 days in the web..
I missed my birthday ...


Przegapiłem! 
Sześć dni temu The Dark Oak obchodził swoje trzecie urodziny. A ja najzwyczajniej na świecie nie miałem głowy, aby nacieszyć się tą chwilą :D
Ale dziś, prawie z tygodniowym poślizgiem, uprzejmie donoszę, że blog, który czytacie, jest już trzy lata w sieci.

Czas na małe podsumowania i sprawdzenie co udało mi się osiągnąć, a gdzie (znów) mi się nie powiodło. 

Licznik odwiedzin bloga przebił 41 000, co przekłada się na mniej więcej 14 tyś wyświetleń w przeciągu ostatniego roku. Nie tak dobrze, jak rok temu, ale wygląda na to, że wciąż ktoś tu zagląda.

W przeciągu roku opublikowałem 54 wpisy - to o 14 więcej niż rok temu - ale trzeba głośno zaznaczyć, że 30dniowe wyzwanie fantastyczne mocno do tego się przyczyniło.

Niezmiennie najbardziej poczytnymi artykułami na blog są:

W przeciągu ostatniego roku najbardziej przypadły Wam do gustu:

W ostatnim rocznym podsumowaniu postawiłem sobie kilka celów. Czas się z nich rozliczyć!

Chciałem ukończyć Załogę Zielonoskórych Karpów do Warheim FS - tutaj udało mi się odnieść sukces. Mam w pełni pomalowaną grywalną drużynę, którą z powodzeniem udało mi się zabrać na turnieje. Wciąż pozostaje kilka modeli jakie chciałbym dodać do tej drużyny, ale ogólnie jestem zadowolony. Jak Gobliny sprawują się na stole możecie przeczytać w mojej relacji z ostatniego turnieju.

Kolejnym postanowieniem było dokończenie rozpoczętych modeli do mojej armii Iron Handsów - tutaj odniosłem pyrrusowe zwycięstwo :D Choć moja kolekcja Space Marinsów rozrosła się, a ilość pomalowanych punktów przebiła 2800, to wciąż sterta modeli do pomalowania jest wielka. Wygląda na to, że przygoda z tą armią będzie dłuższa. :D 

Trzecim postanowieniem było stworzenie makiet na domowy stół do Warhammera 40k. Tutaj poniosłem sromotną klęskę - nie przygotowałem ani jednej makiety dla tego systemu. Najbardziej zawiniło pojawienie się pod moim dachem makiet znajomego - nie miałem motywacji do stworzenia czegoś nowego, skoro mam u siebie całkiem niezłą kolekcje terenów :P 

Miniony rok był całkiem udany dla mojego hobby, choć niekoniecznie dla moich zapędów bloggerskich. Modele, które maluje często długo czekają na publikacje. Zupełnie też zaprzestałem pisania o grach planszowych, a pojawiło się w mojej kolekcji kilka ciekawych tytułów. Wygląda na to, że będę musiał w najbliższym roku nieco bardziej się postarać. 

Czas więc na kolejne wyzwania na kolejny rok w blogosferze.
  • Ostatnimi czasy mocno zajmuje mi czas mała kampania w uniwersum Warhammera 40k, którą prowadzę dla znajomych - czas coś o tym napisać na blogu.
  • Więcej o grach planszowych.
  • Ukończyć jeden projekt związany z terenami na domowy stół :D
  • Spróbować swoich sił w videoblogowaniu - może nagrać raport bitewny lub jakieś video z prac nad modelami. 
Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy zaglądają na The Dark Oak - niezmiernie cieszą mnie każde odwiedziny bloga, a Wasze komentarze motywują do dalszego dzielenia się relacjami walki z hobby :D 

Na koniec kilka zdjęć modeli, które ukończyłem w przeciągu tego roku (można nawet dojrzeć tam kilka spojlerów najbliższych publikacji)
I missed!
Six days ago, The Dark Oak celebrated its third birthday. And I just didn't have the head to enjoy this moment :D
But today, with almost a week's slip, I kindly report that the blog you are reading has been online for three years.

Time for small summaries and checking what I managed to achieve and where (again) I failed.

The visitor count of the blog broke 41,000, which translates into approximately 14,000 views in the last year. Not as good as a year ago but it looks like someone is still coming here.

During the year I published 54 entries, which is 14 more than a year ago - but it needs to be said loudly that the 30-day fantastic challenge greatly contributed to this.

Invariably, the most widely read blog articles are:

Over the past year, you liked the most:
In the last annual summary I set myself several goals. It's time to account for them!
I wanted to finish the Greenskin Carp Crew for Warheim FS - here I was able to succeed. I have a fully painted playable team that I've successfully taken to tournaments. There are still a few models I would like to add to this team but overall I am happy. You can read how Goblins work on the table in my report from the last tournament.

The next decision was to finish the started models for my Iron Hands army - here I achieved a Pyrrhic victory: D Although my Space Marins collection has grown and the number of painted points has exceeded 2800, the stack of models to paint is still huge. It seems that the adventure with this army will be long-lasting. :D

The third resolution was to create terrain for a Warhammer 40k home table. Here I suffered a disgraceful defeat - I did not prepare a single piec of terrain. The most here was the appearance of a friend's Terrain under my roof - I didn't have the motivation to create something new since I have quite a nice collection of terrain models :P

The past year was quite successful for my hobby, although not necessarily for my blogging aspirations. Models that I paint often wait a long time for publication. I also completely stopped writing about board games. It looks like I will have to try a little more this year.

So it's time for further challenges for the next year in the blogosphere.


  • Recently, I have been devoting to campaign in the Warhammer 40k universe that I run for friends - it's time to write something about it on the blog.
  • More about board games.
  • Complete one project related to areas for a home table: D
  • Try your hand at videoblogging - he can record a battle report or some video from work on the models.

At this point I would like to thank everyone who looks at The Dark Oak - I really enjoy every visit to my blog and your comments motivate to further share the hobby fight: D

At the end of a few photos of models that I completed during this year (you can even see several spoilers of the nearest publications there)






sobota, 1 lutego 2020

Figurkowy Karnwał Blogowy. Ed #66: Renowacja


1098 dzień w sieci... / 1098 days in the web..
Time for some renovation ...

Po raz kolejny mam przyjemność zostać gospodarzem figurkowego Karnawału Blogowego. Tradycyjnie słowem wstępu przypomnę, że cały ten korowód rozpoczął Inkub z bloga Wojna w Miniaturze. Zestawienie edycji, które się do tej pory odbyły, znajdziecie tutaj - a podziękowania za to należy kierować do  Quidam Corvus.

Temat, który wybrałem na luty to: 

Renowacja

I na tym zasadniczo można zakończyć wpis - interpretacja dowolna, jak zawsze. 

Swoim zwyczajem rzucę jednak parę luźnych pomysłów aby natchnąć Was do pracy:


Zawsze chcieliście przemalować model malowany sto lat temu?

Twój najczęściej używany model ma już mocno obtłuczoną farbę? 

Może twoje makiety ucierpiały przez liczne przesuwanie modeli.


Może masz świetny patent na wskrzeszenia pędzli i farb.

Może Twój warsztat potrzebuje naprawy.

Albo może odmaluj przedpokój. 

Renowatorzy czekam z zapartym techem na Wasze wpisy - zobaczmy, co uda się Wam odnowić

Do dzieła Karnawałowicze! 
Once again, I have the pleasure to host the figurative Blog Carnival. Traditionally, let me remind you that the whole procession was started by the Incub from the blog Wojna w Miniaturze. List of editions that have taken place so far can be found here - and thanks to Quidam Corvus.

The topic I chose for February is:

Renovation

And basically, I can finish the entry - the free interpretation as always.

By my custom, however, I will give some loose ideas to inspire you to work:

Have you always wanted to repaint a model painted a hundred years ago?

Is your most-used model already heavily chipped?

Maybe your mockups have suffered by numerous shifting models.

Maybe you have a great patent for the resurrection of brushes and paints

Maybe your workshop needs repair

Or maybe repaint the hall

Renovators are waiting with bated breath for your entries - let's see what you can renew

Let's do the Carnival!