Jak pogodzić życie i hobby....
Witajcie. Dziś zgodnie z zapowiedziami wpis o Warhammerze 40 000.
W ostatnich dniach skleiłem i zapodkładowałem mój pierwszy czołg dla Iron Handsów.
Przed wami krótka relacja z budowy od zera Rhazorback'a:
|
Hi! Today something from Warhammer 40 000. In the last days I made my first Tank for my Iron Hands army.
Short story about how I made scratch build Razorback |
Za podstawowy materiał posłużyły mi ścinki płyty PCV, jakiej agencje reklamowe używają do wykonywania reklam, szyldów etc. Rozpocząłem od sklejania charakterystycznych boków pojazdu.
|
My main material was PVC board. I have original rhino, so I just make some measurement with hand ruler.
I started with characteristic side panels.
|
Następnie skleiłem korpus, aby pojazd nabrał gabarytów. Potem przyszła kolej na koła oraz gąsienice - chyba najtrudniejsza część modelu. Wykonałem je z poxiliny odciskanej w formie, za wzór posłużyła mi oryginalna gąsienica z Rhino oraz koło wykonane z zakrętki, plastiku i małej zębatki.
|
Next step was to glue the whole main body together. After that I made track and wheels - it was the trickiest part. I cast them from some epoxy putty - I take original bits and made some mold.
|
Dalej pozostałe płyty oraz włazy z PCV.
|
Next panels from PCV board.
|
Po zamknięciu formy przyszła pora na przyjemności - detale. Trochę bitsów, części z zabezpieczeń
kartridżu do drukarki, części zabawek i starego zegarka. Nity z cienkiego pręcika PCV kupionego w sklepie modelarskim.
|
After finishing the main body it was time for some pleasure - all details. I use a mix of bits, toys, an old watch and some cartridge protection. Rivets I made from PCV rot.
|
Ostanie detale - włazy oraz wieżyczka z miotaczem płomieni. I czołg gotowy.
|
Last details - hatches and tank turret with flamer and done! Tank ready
|
Jeszcze zdjęcia modelu w pierwszej warstwie podkładu. Rhazorback prawie gotowy, aby dostarczać dzielnych Marinsów w sam środek bitwy.
Praca nad tym modelem zajęła mi ok. 14 godzin, ale sprawiła dużo frajdy i satysfakcji. Jak na pierwszą taką budowę poszło nawet nieźle. Następne maszyny, które będę budował od zera prawdopodobnie nie będą się aż tak trzymać swoich pierwowzorów.
Jak zawsze zapraszam do komentowania - dajcie znać co sądzicie :)
|
Some phots with the first coat of primer. Razorback is almost ready to deliver my Iron Hands into the battle.
Work on this model takes me around 14 hours - but it was a fun time. I think as my first scratch build it looks good. Next vehicle with I will build from start will be not as close to originals miniatures as this one.
Give me know want you to think about this model.
|
Szacun. Naprawdę szacun.
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze wygląda jak na scratch-build.
OdpowiedzUsuńRewelacja. Model wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńTanio i dobrze. 14 godzin to błyskawica, biorąc pod uwagę efekt końcowy. Szkoda, że we wpisie ominąłeś etap przygotowań - czyli skąd wziąć wzory do wycinania elementów?
OdpowiedzUsuńA rzeczywiście nie wspomniałem - mam oryginalnego rhinosa - więc linijka poszła w ruch :D
UsuńAnalogowy skaner 3D :D
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem!!! Kawał naprawdę dobrej roboty.
OdpowiedzUsuń